Iveco

Iveco Daily serii 49 (49.10 i 49.12) należy do największych wersji tego modelu. Dopuszczalna masa całkowita wynosi 5 t, co czyni z popularnego dostawczaka niewielką ciężarówkę. Plusy Iveco to przede wszystkim znikoma awaryjność silników, funkcjonalne wnętrze i duży wybór wersji gabarytowych. Do mankamentów samochodów dostawczych rodem z Iveco trzeba zaliczyć: niską trwałość fabrycznych elementów zawieszenia, kiepskie wyciszenie silników oraz mało wydajną wentylację.

Kieleckie targi Autostrada-Polska, które odbyły się w ubiegłym tygodniu, były skromniejsze niż w zeszłym roku, a importerzy ciężarówek pochowali się na stoiskach dostawców zabudów. Własne stoisko miało Iveco, które prezentowało m.in. Massifa, Daily 4x4, EuroCargo 4x4 i Trakkera. Tak samo poważnie potraktował targi Fiat, który prezentował zabudowy warsztatowe na bazie Doblo Cargo i Ducato. Premierą było Ducato 4x4, które zostało wyposażone w terenowy układ napędowy przez renomowaną, francuską firmę Dangel. Renault Trucks jak zwykle polega w transporcie budowlanym na Keraksie, lecz ciekawą zabudowę prezentowało na lżejszym Premium Lander. Skrapiarka niemieckiej firmy Breining służy do łatania dziur w jezdni. Na targach mocno swoją obecność zaznaczyło również Volvo. Na różnych stoiskach mogliśmy oglądać m.in. wywrotki tej firmy.

EuroTech jest niedrogi i ma dość prostą konstrukcję. Jego atutem w wersji podwozie jest także możliwość montażu długiej zabudowy. Pojazd ganiony jest jednak za niską jakość wykonania i niewielką wytrzymałość. Podczas naszego testu zwróciliśmy uwagę na kilka szczegółów, które sprawiają, że Iveco EuroTech z trudem znajduje nabywców. Są to: ogólnie spora awaryjność, kiepska jakość materiałów w kabinie i problemy z korozją.

W ubiegłym roku w Polsce sprzedano 3.134 nowe samochody ciężarowe (podwozia) budowlane ponad 18-tonowe z więcej niż jedną osią napędową. Oznacza to wzrost w stosunku do roku 2007 o 19 proc. (2.630 sztuk). Największy udział w tym segmencie rynku ma Mercedes (900 pojazdów, 28,7 proc. rynku), na kolejnych miejscach pod względem sprzedaży uplasowały się MAN, Scania, Iveco, Renault i DAF.

Podczas redakcyjnego testu 500-konnego ciągnika Iveco Stralis próbowaliśmy znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego Iveco przez lata miało kiepskie notowania wśród przewoźników? Nie znaleźliśmy jej. Nowy Stralis (na rynku od ubiegłego roku) poważnych wad nie ma. Więcej, ma sporo zalet. Kto wie, może okaże się czarnym koniem wśród długodystansówek. Plusy ciągnika siodłowego rodem z Iveco to: mocny silnik o solidnym ciągu już od 1.000 obrotów, niskie zużycie paliwa, harmonijnie współpracująca z silnikiem skrzynia EuroTronic i sprężyste zawieszenie kabiny. Znaleźliśmy również wady Iveco. Należą do nich - zbyt nisko umieszczona stacyjka, niewygodne uzupełnianie AdBlue z baniaka oraz fakt, że czasami szarpie przy energicznym ruszaniu.

Wertepy Psiej Góry w Swornegaciach pod Chojnicami, gdzie niedawno szaleli offroadowcy. Tu dziennikarze i zainteresowani zakupem pojazdów Iveco sprawdzają terenowe pojazdy tej marki. W tych warunkach gdański oddział Europolu, autoryzowany diler Iveco, przystępuje (30 września) do prezentacji pojazdów specjalnych. To, co oferuje, nazywa dywizją. Nowości Iveco to terenowo-osobowy Massif 4x4 i dostawczak Daily 4x4, które do sprzedaży wejdą w listopadzie br. Od kilku miesięcy na rynku dostępne są samochody ciężarowe - Eurocargo 4x4 oraz Trakker 6x4. Je również można było oglądać w akcji pod Chojnicami.

Blaszak z większym silnikiem ma opinię wytrzymałego woła roboczego, którego główną wadą jest wysokie spalanie. Iveco Daily 3.0 TD furgon ma nieco więcej minusów. W naszej ocenie należą do nich również: problemy z elektroniką i akumulatorem oraz poskrzypujące plastiki. Podczas naszego testu znaleźliśmy również zalety Iveco. Zaliczyliśmy do nich: mocny napęd, wytrzymałą ramą i duży wybór wersji dostawczaków.

Na zakończonej 2 października Międzynarodowej Wystawie Samochodów Użytkowych IAA w Hanowerze (rozpoczęła się 25 września) spektakularnych premier nie było. Zaś niemal każdy producent pojazdów użytkowych zaprezentował własną hybrydę. Na hanowerskim IAA niemal każdy producent ciężarówek zaprezentował własną hybrydę. Można je było zobaczyć m.in. wśród prezentowanych pojazdów Mercedesa (Axor BlueTec Hybrid oraz Econic: BlueTec Hybrid i NGT Hybrid), MAN-a (lekkie ciężarówki serii TGL), Renault (śmieciarka Premium Distribution Hybrys Tech), Volvo (śmieciarka FL Hybrid), Iveco (EuroCargo Hybrid). Drugim kierunkiem obniżenia emisji spalin są silniki Diesla EEV, czyli emitujące 50 proc. mniej cząsteczek sadzy niż w Euro 5, które zacznie obowiązywać za rok. Takie jednostki ma m.in. już DAF, który stosuje technologię SCR. W Hanowerze silnikami EEV pochwalili się MAN i Scania, producenci wykorzystujący technologię EGR, czyli bez czynnika AdBlue.

Testowana wersja Iveco EuroCargo 4x4 nie boi się trudnej terenowej jazdy. Pojazd ten ma wystarczająco silny napęd i cichą kabinę. Jego wady w większości wynikają właśnie z terenowego charakteru. W naszej ocenie Iveco EuroCargo 4x4 to pojazd, który poradzi sobie niemal w każdym terenie, co przekłada się na pewne ograniczenia jego użyteczności na asfalcie. Plusem jest jednak komfortowa kabina. Podstawowa cena jest atrakcyjna, jeżeli jednak zamówimy dobrze wyposażoną odmianę, rachunek za samo podwozie może wzrosnąć o około 40 tys. zł, czyli mniej więcej tyle, ile kosztuje zabudowa trójstronnej wywrotki.

Wysokie ceny używanych ciężarówek to już przeszłość - pojazdy tanieją. Najbardziej ciągniki siodłowe. Wcześniej używane pojazdy nie tylko nie traciły na wartości wraz z upływem czasu, ale wręcz drożały. Na rynku pojawia się także coraz więcej ofert sprzedaży leasingu prawie nowych zestawów do transportu międzynarodowego. Korekty cen widać m.in. w ogłoszeniach w naszej gazecie. Od początku roku ciągniki siodłowe tracą średnio co miesiąc od 1 do 1,5 tys. euro netto. Porównując wartości wybranych ciągników siodłowych wyprodukowanych w 2004 roku, można zauważyć, że największe spadki notują najdroższe pojazdy, takie jak DAF 95XF, MAN TGA czy Mercedes Actros. Najmniej traci Iveco Stralis.

W ofercie Iveco pojawił się nietypowy, jak na tę markę, pojazd - Massif. To rasowa terenówka konstrukcyjnie spokrewniona z Land Roverami z lat 80. Na razie auto w kraju jest dostępne z zamkniętym, pięciodrzwiowym nadwoziem lub jako pikap. Ceny rozpoczynają się od 102 tys. zł. Pod maskę trafił trzylitrowy turbodiesel Iveco, znany m.in. z modelu Daily. Jednostka HPI jest oferowana w dwóch wariantach mocy: 146 lub 176 KM. W obu wersjach montowana jest sześciobiegowa przekładnia manualna ZF.

Tegoroczne targi w Brnie (4-8 czerwca) nie przyniosły oszałamiających premier. Ale i tak możemy pozazdrościć Czechom, że mają wystawę na europejskim poziomie, gdzie w jednym miejscu można obejrzeć wszystko, co dotyczy pojazdów użytkowych. Nasza redakcja była patronem medialnym tej imprezy. Najważniejszą premierą w Brnie była prezentacja nowego Mercedesa Actrosa. Koncern Daimler AG zapowiadał, że pierwsza, publiczna prezentacja Actrosa trzeciej generacji odbędzie się u schyłku lata na salonie w Hanowerze, tymczasem auto pojawiło się nieoczekiwanie na wystawie Autotec. I była to właściwie jedyna, prawdziwa nowość w segmencie ciężarówek. Sporo nowości można było zobaczyć w hali autobusów. Najwięcej premier wystawiła należąca do Iveco firma Irisbus. Parę lat temu Irisbus przejął czeską Karosę i od tej pory jest jednym z głównych graczy na tamtejszym rynku. Choć na targi Autotec zjechało sporo producentów naczep i przyczep, to nowości było jak na lekarstwo. Jedną z nielicznych premier był samowyładowczy zestaw tandemowy czeskiej firmy Panav do przewozu materiałów budowlanych.