Maszyny budowlane. Montownia ładowarek XCMG w Polsce
XCMG rozpoczęło sprzedaż maszyn budowlanych w Polsce w 2004 roku. Do dzisiaj producent ten sprzedał prawie 500 sztuk ładowarek XCMG ZL50G (CE). W zeszłym roku w Polsce przedstawiciel XCMG, firma Hortpak sprzedała około 250 sztuk tych maszyn. Plan na 2008 r. zakłada sprzedaż co najmniej 20 ładowarek miesięcznie. W polskiej montowni będzie produkowana tylko tzw. europejska wersja ładowarki kołowej XCMG ZL50G (CE) wyposażona w oryginalny amerykański silnik Cumminsa QSB, oryginalną skrzynię i zmiennik momentu obrotowego ZF oraz hydraulikę Rex-rotha. Wolą firmy XCMG jest, aby z marką XCMG kojarzył się produkt najwyższej jakości.
Już na początku 2007 roku zapadła decyzja o powstaniu w Polsce montowni ładowarek XCMG. Natychmiast po decyzji zakupiona została nieruchomość o powierzchni 4,5 ha, położona we wsi Kompina przy trasie Warszawa-Poznań, dwa kilometry od Łowicza. Niemal przez cały zeszły rok trwały prace projektowe i przygotowawcze, zakończone uzyskaniem pozwolenia na budowę. Montownia składać się będzie z dwóch hal produkcyjnych, lakierni i dwukondygnacyjnego budynku socjalno-biurowego. Każdy z budynków będzie miał wymiary 18x60 m. Całkowita wielkość kompleksu wyniesie 5.436 mkw.
W każdej z dwóch hal produkcyjnych będzie 12 stanowisk przystosowanych do montażu ładowarek. Lakiernia wyposażona zostanie w nowoczesną kabinę lakierniczą przystosowaną do malowania dwóch maszyn jednocześnie. Początkowo planowana jest produkcja 50 ładowarek na miesiąc, w systemie jednozmianowym. Wraz ze wzrostem popytu na ładowarki XCMG, szczególnie w Europie Zachodniej, wprowadzony zostanie system dwuzmianowy, który pozwoli montować około 100 maszyn miesięcznie. Początkowo w nowym zakładzie zatrudnienie znajdzie 50 osób. Planowany termin zakończenia budowy to przełom 2008/2009.
Jaki jest sens montażu ładowarek w Polsce?
Istnieją cztery podstawowe powody, dla których ta inwestycja powstanie. Powód pierwszy jest taki, że niektórzy klienci nie kupują wyrobów produkowanych w Chinach. Dotyczy to zwłaszcza klientów z Europy Zachodniej. Jako drugi powód podać można to, że obecnie ładowarki XCMG transportowane są z Chin na tzw. kontenerach-platformach, których koszt jest spory. Transport ładowarek w częściach będzie zaś dużo tańszy. Kolejną przyczyną powstania montowni jest to, że w ładowarkach XCMG ZL50G (CE) jest bardzo dużo podzespołów importowanych z Europy czy też USA. Wśród nich są silniki Cumminsa, skrzynie biegów ZF, hydraulika itp. Po rozpoczęciu produkcji w naszym kraju zespoły te będą dostarczane bezpośrednio do Polski. Jest to o tyle istotne, że gdy trafiają one do Chin, płacić trzeba wysokie 17-procentowe cło na komponenty pochodzące z USA i Europy. Ostatni powód to chęć stworzenia przez XCMG sieci sprzedaży w Europie Zachodniej w oparciu o polską montownię.
Tylko certyfikowane ładowarki
W polskiej montowni będzie produkowana tylko tzw. europejska wersja ładowarki kołowej XCMG ZL50G (CE) wyposażona w oryginalny amerykański silnik Cumminsa QSB, oryginalną skrzynię i zmiennik momentu obrotowego ZF oraz hydraulikę Rex-rotha. Wolą firmy XCMG jest, aby z marką XCMG kojarzył się produkt najwyższej jakości. Podobnie jak i inni światowi producenci, XCMG wytwarza maszyny w różnych standardach, które przeznaczone są na różne rynki światowe. Ładowarka ZL50G produkowana jest w trzech standardach. Pierwszy z nich to ten opisany wyżej, który powstawać będzie w Polsce. Posiada on certyfikat TÜV.
Drugim ze standardów jest standard hybrydowy, w którym zamiast oryginalnych podzespołów zastosowano ich kopie. W miejsce silnika Cumminsa pojawiła się jego wyprodukowana w Szanghaju kopia, zaś w miejsce skrzyni ZF wstawiono jej kopię powstałą w Hangzhou. Maszyna taka jest co prawda nowoczesna, jednak jej jakość pozostawia wiele do życzenia.
Trzeci standard to tzw. maszyny niecertyfikowane, wyposażone w chińskie silniki, skrzynie biegów i hydraulikę. Są to maszyny o niezłej jakości, ale znacznie przestarzałe i niespełniające żadnych wymogów UE.
Założeniem XCMG jest, aby europejscy klienci kupowali tylko i wyłącznie maszyny w najwyższym ze standardów, a więc w tym, który produkowany będzie w Polsce. To również będzie zadaniem montowni - wyeliminowanie indywidualnego importu tzw. hybrydowych i typowych niecertyfikowanych ładowarek.