• Polska branża TSL traci zdolność do konkurowania z dużymi podmiotami z innych państw europejskich – wynika z raportu „Branża TSL w obliczu automatyzacji i wojny” opublikowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny;
• Nasz kraj zaczyna przegrywać wyścig z sąsiadami o bycie strategicznym hubem przeładunkowym;
• Branża TSL powinna szukać nie tylko oszczędności, ale też stawiać na nowoczesne rozwiązania biznesowe.
Redukcje zatrudnienia
Jak wynika z raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektywy Zatrudnienia” od kwietnia do czerwca tego roku aż 34 proc. firm z branży TSL zapowiada konieczność redukcji zatrudnienia. Jak ocenili autorzy raportu „plany rekrutacyjne firm z branży transportu, logistyki & motoryzacji są zdecydowanie mniej optymistyczne niż dotychczas”.Wyzwań nie brakuje
Przed jakimi wyzwaniami stoi polska branża TSL?• niestabilna sytuacja geopolityczna;
• trwająca już kilkanaście miesięcy stagnacja i nadal słabe perspektywy gospodarcze w dużej części krajów UE, szczególnie w największej w Europie gospodarce niemieckiej;
• blokady granic i strajki doprowadziły do wyższych stawek w transporcie drogowym;
• obawy o utratę płynności finansowej;
• wzrost liczby windykacji firm z branży TSL;
• zmiany przepisów wewnątrzunijnych oraz z państwami trzecimi, do których trzeba się dostosować;
• zmiany w podejściu importerów europejskich, którzy zaczynają unikać Polski jako hubu przeładunkowego, zyskują porty w Koprze i Trieście.
<śródt> Potrzebne systemowe rozwiązania – W sytuacji ciągłego kryzysu i możliwości utraty przez polską branżę TSL konkurencyjności na rynku europejskim państwo powinno pomyśleć nad systemowymi rozwiązaniami. Branża TSL to wciąż ważna gałąź polskiej gospodarki – mówi Joanna Porath. – Branża TSL działa w warunkach kryzysu od czterech lat: począwszy od pandemii, poprzez wojnę w Ukrainie, po zakłócenia na Morzu Czerwonym.
– Niespokojna rzeczywistość stała się normą dla branży TSL, dlatego firmy powinny wykorzystywać te narzędzia biznesowe, które dają im elastyczność i oszczędności. Outsourcing procesów biznesowych pozwala w przypadku firm średnich i dużych na oszczędności kosztowe sięgające milionów złotych rocznie a poprawa cash-flow i uwolnienie środków finansowych na dalszy rozwój jest liczona w dziesiątkach milionów – mówi Dariusz Brzeziński, dyrektor zarządzający centrum BPO w Meritoros, który w ramach BPO Champions pomógł w skutecznej transformacji biznesowej jednemu z największych podmiotów w Polsce w sektorze TSL – Omida Group. (red)